Nasze postscriptum
Muzyka: Jan Hnatowicz, s?owa: Andrzej Sikorowski

Za oknem dni szarych miarowy pochód
na niebie t?um ca?y fa?szywych bogów
a wokó? niezmiennych przyjació? kr?g
i dotyk ich zimnych o strachu r?k
wi?c kropla za kropl? s?czy si? z?o??
przyja?ni mam ju? do??
I dosy? mam ?alów w mankiety wylanych
i tylu bankietów z okazji wydanych
toastów za przysz?o?? i za to co jest
przypomnie? ?e by?o ?e by?o nam fest
niech dom znaczy dom wreszcie a go?? to go??
bankietów wreszcie do??
I ludzi tych ?rednich co wiedz? jak trwa?
co ?ycia recept? przybili na drzwiach
co maj? ka?duny wypchane i trzos
co mówi? nie zawsze proszeni o g?os
?ni? czasem o zmianach schowani pod koc
o jak?e, jak?e mam ich do??
Piosenek te? dosy? o maju i bzach
?piewanek lirycznych sk?panych we ?zach
bezpiecznych rozmy?la? o chmurach co mkn?
wszak w sprawy pogody nie miesza si? rz?d
niech zwyk?a obelg? obrzuci nas kto?
piosenek wreszcie do??